wtorek, 8 listopada 2011

Wstyd i niepokój

Sejm RP VII kadencji rozpoczął pracę dziś o g.11.00.


Nie spodziewałam się na uroczystym I posiedzeniu Izby ujawnienia się tak niskiej kultury osobistej niektórych posłów, jak to można było zobaczyć i usłyszeć.
Używanie słów obraźliwych świadczy niepochlebnie o człowieku, który się nimi posługuje.
W żaden sposób nie obraża adresata, ale sprawia mu niezasłużoną przykrość.
Jaki efekt zamierzają osiągać osoby "oburzone" nie przebierające w słowach?
Może chcą za wszelką cenę tylko się pokazać?
Doceńcie Panie i Panowie, że pracujecie w bardzo pięknym miejscu dzięki temu, że wybrali Was Wasi wyborcy.
Pokażcie, co naprawdę potraficie. Jakość Waszej pracy tylko od Was zależy.


Odczuwam niepokój na myśl, że nie sprawy ogólnonarodowe, a sprawy jednostkowe będą zajmowały czas i uwagę posłów.
Czy wszyscy dotrzymają słów swojego ślubowania? To nie jest przedszkole, ani szkoła podstawowa.
Przesyłam gorące słowa Psalmu 141:
"Postaw, Panie, straż przy moich ustach
i wartę przy bramie warg moich.
Nie skłaniaj mego serca do złego słowa,
do popełniania niegodziwych czynów".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz